Globalna pandemia praktycznie zawiesiła dotychczasowy tryb życia społecznego i gospodarczego na wszystkich jego poziomach, w większości krajów świata. Rządy, organizacje pożytku publicznego, biznes i obywatele uruchamiają strategie awaryjne nastawione na minimalizację skutków kryzysu, a w przypadkach wielu firm i jednostek – wręcz na przeżycie.

Wcześniej, czy później, kryzys uda się zapewne opanować i system globalny, w całej jego złożoności, potrzebować będzie zresetowania. Już dzisiaj jednak widać, że nie będzie to mogło być proste odtworzenie wczorajszych „ustawień domyślnych. Kiedyś wyłoni się nowa normalność. Za nim to jednak nastąpi, musimy wszyscy przejść przez fazę nowej nienormalności – burzliwy okres improwizacji, niestabilności, eksperymentów i testowania nowych modeli biznesowych. 

Najważniejsze będzie jednak zrozumienie co się tak naprawdę stało: to nie jest kryzys spowodowany koronawirusem! Pandemia jedynie uruchomiła mega-crush test obnażający nowe cechy globalnego porządku gospodarczego, społecznego i organizacyjnego: jego „chaotyczny” charakter (wszechobecny efekt motyla), chwiejną równowagę, (za) długie i nadmiernie skomplikowane łańcuchy logistyczne, powszechną łatwość dezinformacji, konieczność i niemożliwość globalnych strategii, itd.

Jeśli ten kryzys czegoś naszej cywilizacji nie nauczy, to następny, o takiej skali, ją znokautuje.